Wednesday, September 10, 2008

St. Jacob

3 comments:

  1. Znaczy się jesienna chandra dopadła... . Postów mało, a jak który się pojawia to bez bigla ;-( Znaczy się zapracowana, znaczy się podejście zmienić może powinna. Coby iskierka światła się pojawiła.

    - Ma porada brzmi tak: do ludzi, do ludzi należy zwrócić się. Obiektywem.

    Jak masz możliwość i nie jesteś zatruta ich nadmierną obecnością to popatrz na DZIECI. One swoją spontanicznością mogą pomóc załadować akumulator.

    Będzie reakcja i interakcja, będzie radość z focenia i radość z pokazywania.

    Kurcze ucho! Przecież to o to chodzi!

    Oczywiście piszę o tym co sam robię w podobnym przypadku.

    - Acha! Czy ja pisałem o grzanym winie?! :)

    Słonecznie pozdrawiam

    O.T.

    PS. Posta można skasować po przeczytaniu

    ReplyDelete
  2. zapracowana to chwilowo mało powiedziane... najśmieszniejsze jest to, że aparat mam zawsze przy sobie - ale brakuje miejsc, okazji, sytuacji, natchnienia - żeby go wyjąć i pstrykać... w starych zdjęciach nie znajduję już nic ciekawego, nowych jeszcze nie ma...

    poprawię się, Obserwatorze, obiecuję - tylko niech już się skończy to wariactwo dookoła...

    ReplyDelete
  3. > tylko niech już się skończy to wariactwo dookoła...
    Niech tak się stanie!

    ReplyDelete